W grudniu tamtego roku gdy już zasypiałam blisko północy ujrzałam jak przez drzwi mojego pokoju wchodzi zapłakana starsza kobieta, ubrana w koszule nocna ... Ja natomiast zorientowałam się iż moje ciało śpi a ja jako świadomość jestem nad moim ciałem i lekko obok tak, iż widziałam je. Kobieta ta była bardzo rozżalona, słyszałam jej płacz i pretensje iż to nie był jeszcze czas aby umierać, iż ma jeszcze tyle do zrobienia po czym siadła na moim łóżku. Natomiast ja zaczęłam odczuwać ciężar mojego ciała leżącego obok, a kobieta ta kładła się na moje nogi i było mi ciężko. Więc ja jako świadomość próbowałam skontaktować się z moim ciałem aby się ocknęło, wiec próbowałam będąc poza nim wydać choćby jęk aby obudzić mnie w ciele. Wiem jak to brzmi ale nie potrafię tego inaczej opisać słowami, ponieważ coś takiego przytrafiło mi się pierwszy raz. Kiedy udało mi się wpłynąć na moje ciało będąc poza nim, przebudziwszy się z jękiem w połowie widząc wszystko z mojego fizycznego umysłu lecz nie używając moich oczu, iż były zamknięte. Pamiętam ciężkość jaka uciskała moje ciało, gdy ocknęłam się całkowicie natychmiast oczyściłam swój pokój i dom swoja energia. Byłam tak poirytowana tą sytuacją iż nie chciałam kontaktu z tą duszą, ponieważ jestem empatką i niestety czułam jej rozżalenie bardzo silnie. Dziwne było to dla mnie iż była noc a widzenie poza ciałem nie sprawiało mi żadnego utrudnienia, ta świadomość wiedziała o tym iż jest ciemno ale wszystko było dokładnie widać.
Gdy spojrzałam na zegarek było 15 minut po północy, a więc musiała już na mnie czekać, choć przy zaśnięciu miałam jakby wizje senna o tym zdarzeniu. Następnego dnia okazało się, iż zmarła w nocy z sąsiedztwa kobieta.
Kolejnej nocy gdy położyłam się spać odczułam iż ktoś położył się za moimi plecami, poczułam ucisk na wysokości brzucha jakby ktoś chciał mnie objąć... cóż moja reakcja była taka sama czyli automatyczne wyparcie wszystkiego z mojego pokoju i domu .
To zdarzenie miało miejsce z 5 na 6 grudnia, lecz 3 dni temu dostrzegłam coś podobnego, miałam wizje człowieka stojącego przed mym pokojem , ubranego na czarno wyciągał ręce w stronę moich drzwi i chciał przez nie przeskoczyć. Tu miałam o tyle szczęścia iż szybko zadziałam z wyprzedzeniem nieproszonego gościa. Niestety te zdarzenia snem nie były...