10 listopada 2011

Pierwsza świadoma astralna podroż.

Witam po ponad miesięcznej przerwie , no cóż jakoś tak się to złożyło . 1 listopad wbrew moim obawom przebiegł spokojnie a tym samym oznacza to iż blokowanie pewnych rzeczy działa. Moje zdrowie niestety bez większych zmian ale jest mala poprawa. Jestem już 3 miesiące w Polsce i strasznie tęsknie za moimi kociakami; no cóż czasem trzeba coś zrobić wbrew sobie.


Kilka dni temu doświadczyłam swoja pierwsza świadomą astralna podroż. Nad ranem śnił mi się jakiś sen podczas,  którego przebudziłam się po czym zamknęłam oczy  i  widząc najpierw  jakby srebrne światło  znalazłam się w moim mieszkaniu we Francji , stałam w swoim drugim korytarzu   przed lustrem, które stoi pomiędzy dwoma pokojami. Stałam przy drzwiach swojego salonu , spojrzałam w lustro a moje odbicie było przezroczyste potem spojrzałam na swoje dłonie, tez były przezroczyste. 


 To wszystko widziałam jeszcze przez mgle , więc postanowiłam wytężyć wzrok patrząc na kotkę  udało się nie było już ,,mgły,, . Wszystko wyglądało bardzo realnie jakbym tam była ciałem lecz gdy  chciałam podnieś kocurka , nie mogłam tego zrobić .  Moje kociaki nie wyglądały tak jak  przed moim wyjazdem  do Polski, lecz tak jak mówiła Babica  są dość pulchne (ale wierzcie Babcia każde zwierzątko by tak utoczyła pod wasza nieobecność ;) ) Ostatnia rzecz , która widziałam było okno balkonowe które mam dość duże a za nim złote światło, na podłodze odbijało się jakby promienie słoneczne . Na tym skończyła się moja podroż astralna ponieważ  dalej była kontynuacja mojego snu !

1 komentarz: