04 grudnia 2010

Zdarzenie : Troszkę o Aniołach .

Ostatnio czytam książkę pt. ,, Anioł przy moim ramieniu,, Glennyce S. Eckersley . Autorka przedstawia w tej książce  opowiedziane historie  przez ludzi , którzy napotkali  na swojej drodze Anioły. Anioły te ratowały tym ludziom życie;  przybywały z obdarowaniem miłością ,spokojem i życzliwością w sytuacjach naprawdę beznadziejnych w życiu; uzdrawiały małe dzieci jak i dorosłe osoby . Przybywały z wiadomościami dla niektórych osoba a także pomagały w sprawach cogodzinnego życia ,w najzwyklejszych obowiązkach. Relacje osób,  które widziały swojego Anioła opiekuna zawsze jest ta sama, osoby te widza ogromna postać, ze skrzydłami jakby przezroczysta ale widać ta postać ,w pomieszczeniu w którym się znajdowała wypełniało światło tak jasne ale co ciekawe nie męczyło oczu. Postura Aniołów również promieniowała bardzo jasnym światłem ,a na ludzi odwiedzonych spływała nieograniczona miłość ,spokój i świadomość ,że nie są pozostawieni samy sobie. Gdy przeczytałam dział o tym ,że Aniołowie pomagają w błahych i codziennych sprawach przypomniało mi się moje zdarzenie z  ostatnich wakacji.
Na chłodne noce miałam położony koc nad głową za poduszka , i gdy w noc popadało było zimno a okno cały czas było otwarte w sypialni. Czasem przebudzałam się i brałam koc by się przykryć pamiętałam to doskonale ale były takie dwie noce gdzie byłam przykryta kocem a nie pamiętam bym to ja zrobiła .Pytałam narzeczonego  czy on  w nocy mnie przykrywał ale zaprzeczył a wiem doskonale, że ja tego nie zrobiłam bo trzeba  być przytomnym by ten koc wydostać z za poduszki. Zastanawiałam się długo nad tymi dwiema sytuacjami kto mógłby mnie przykryć , w końcu doszłam do wniosku że być może mój Opiekun to uczynił ale nie byłam zbytnio do tego przekonana  . Czytając ta książkę myślę ,że jednak to był mój Anioł Stróż , może to banalnie i  głupie, że doszukuje się ingerencji Opiekuna ale na pewno mielicie podobne przypadki . Kolejna sprawa to jak idę na zakup chodzę po markecie i słyszę głos który mi mówi np. kup chleb, warzywa i kawę ale oczywiście ja niedowiarek ignoruje to a potem w domu się okazuje, że np; kończy się kawa, chleb i nie mam już warzyw. Czasem jest tak, że nie ignoruje tego głosu w większych zakupach , chce kupić coś za większą sumę ale ten głos mi podpowiada bym poczekała z kupnem tej rzeczy bo może będzie gdzieś indziej tańsza bądź  spadnie cena i o dziwo tutaj słucham a co się okazuje, że słusznie bo rzecz która chciałam kupić po kilku dniach była po niższej cenie.

1 komentarz:

  1. Kurcze ja tez tak mam z tym głosem, myślałam, że to moja wyobraźnia a teraz okazuje się, ze to anioł stróż mi pomaga heh - bedę od teraz baczniej się wsłuchiwać!

    OdpowiedzUsuń