04 grudnia 2010

Sen : Własny Grób i Proroczy sen !

Dzisiejszej nocy miałam  dwa sny, pierwszy niezbyt optymistyczny dla mnie a drugiego snu drugi wątek to  proroczy sen .

Pierwszy Sen : 

Sen zaczyna się gdzieś jakby szpitalu i mam ta świadomość, że jestestw ciężko chora i mogę umrzeć ale nie dopuszczałam takiej możliwości. Potem widzę grób a przed nim stojącą mamę i jakiegoś mężczyznę , otoczenie jak z horroru ale nie wiem czy to był cmentarz czy tylko jakieś miejsce bo żadnych innych grobów nie widzę prócz tego jednego. Było ciemno drzewa bez liści o paskudnym wyglądzie, co dziwne ja siebie nie widziałam . Ten grób a raczej widzę tylko płytę nagrobkowa, która jest z marmuru takiego granatowego . Zbliżam się do tego grobu i widzę tam swoje imię ale nazwisko się nie zgadza , moje nazwisko jest na literę K a tam było napisane Dessaya czy jakoś podobnie . W tym momencie dotarło do mnie,  że ja już nie żyje i słyszę mam jak debatuje z tym mężczyzna czy zmienić to nazwisko na  moje prawdziwe czy zostawić to które już tam  jest . Ja mowie do nich,  że mam na nazwisko K..., że ma wpisać moje prawdziwe lecz mnie nie słyszą i odchodzą powoli . Poirytowana zaczynam krzyczeć mamie do ucha bo tak mi ktoś przekazał myślę i widzę,  że to skutkuje, że usłyszała mnie mama i jeszcze raz krzyczę do jej ucha ... 
 Niestety sen został przerwany przez mojego kocura, który uwalił się na mojej klatce piersiowej po 3 w nocy. Sami byście się przebudzili  gdyby wlazł na Was 6 - cio kilowy kocur :P



Drugi sen, wątek 1 : 

Kolejny sen z poczatku wydaje mi się powiązany, jakby kontynuacja tego pierwszego snu bo nadal mam świadomość tego , że  już nie żyje . Widzę siebie ładnie ubrana na biało , stoję przed ogromnym domem w jego ogromnej bramie. Spoglądam dalej widzę dużo ludzi też na biało ubranych stojących przed tym domem , ustawili się wzdłuż chodnika prowadzącego prost do drzwi tego ogromnego domu. Podchodzę powoli do tych ludzi a oni witają mnie jakbym była jakaś gwiazda  choć też czuje w sobie, że jestem dość ważną istota dla tych wszystkich ludzi. Wchodzę do tego domu widzę tylko jasne światło ... . 
Na tym się kończy watek pierwszy ponieważ się znowu przebudziłam była po 4 rano .

Wątek 2 : 

Nagle jestem w swoim miejscu pracy , pracuje jak zawsze robię co do mnie należny ale jest nowy od kilku tygodni wiec zwracam mu uwagę,  że źle pracuje , tłumaczę i pokazuje od nowa jak ma pracować i czego ma nie robić ...

Wątek został przerwany budzikiem dzwonił o 6 rano do pracy. Kiedy już  przyszłam do pracy  i przygotowałam się do niej w szatni   przyszedł nowy pracownik, co jest  dość niespodziewane bo przychodzi sobie kiedy chce i rzadko pracuje w soboty no ale ok . Niestety  wszystko wyglądało tak jak we śnie, źle wykonywał  swoje obowiązki  aż mnie krew zalewała bo tłumaczyłam mu z koleżankom wcześnie co i jak na przemian ze 6 razy no ale może do co nie których trafia za 10 !

W moim przypadku sny prorocze sprawdzaj się kilka godzin po tym jak mi się wyśnił (?) , sorki ale jakoś nie umiem dobrać tu właściwego słowa za co przepraszam. Jak na razie sny prorocze dotyczą tylko mojego życia osobistego  i chyba dzięki Bogu !  ,  bo gdyby sprawdzało mi się to o czym śnie  na co dzień  byłby niezły armagedon na Ziemi .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz