Ostatnio przeglądając swoja pocztę mailową od samego początku jej istnienia natrafiłam na mail , który wysłałam pewnej kobiecie jako odpowiedz gdzie między innymi była przeze mnie napisana ta historia :
Przypomina mi się pewna sytuacja , która zdarzyła mi się pewnej nocy kilkanaście lat temu. W nocy zaczęła budzić mnie pewna kobieta miała długie ciemne włosy, ubrana była w niebieska sukienkę wyglądała niczym anioł a dookoła niej mieniła się błękitna poświata. Kiedy wybudziła mnie ze snu mówiła mi że musi mnie zabrać z tego miejsca bo mi grozi niebezpieczeństwo, że zabiera mnie do innego świata. Pamiętam tylko tyle , że się nie zgodziłam odejść.
Z tamtego zdarzenia pamiętam jeszcze to , że w ogóle nie bałam się tej kobiety, czułam się jakbym ja znała dobrze choć nie rozpoznawałam jej z twarzy . Do dziś nie wiem czy uszanowała maja odmowę i zostawiła mnie w pierwotnym świecie, czy przeniosła mnie do podobnego świata i nic z tego nie pamiętam . Być może zostawiła mnie tu i od tego nocnego wydarzenia czułam się bardzo bezpieczna (zapewnili mi tutaj bezpieczeństwo na tyle ile mogli to zrobić). Niestety nigdy więcej nie ujrzałam tej kobiety choć bardzo bym chciała.
Przypomina mi się pewna sytuacja , która zdarzyła mi się pewnej nocy kilkanaście lat temu. W nocy zaczęła budzić mnie pewna kobieta miała długie ciemne włosy, ubrana była w niebieska sukienkę wyglądała niczym anioł a dookoła niej mieniła się błękitna poświata. Kiedy wybudziła mnie ze snu mówiła mi że musi mnie zabrać z tego miejsca bo mi grozi niebezpieczeństwo, że zabiera mnie do innego świata. Pamiętam tylko tyle , że się nie zgodziłam odejść.
Z tamtego zdarzenia pamiętam jeszcze to , że w ogóle nie bałam się tej kobiety, czułam się jakbym ja znała dobrze choć nie rozpoznawałam jej z twarzy . Do dziś nie wiem czy uszanowała maja odmowę i zostawiła mnie w pierwotnym świecie, czy przeniosła mnie do podobnego świata i nic z tego nie pamiętam . Być może zostawiła mnie tu i od tego nocnego wydarzenia czułam się bardzo bezpieczna (zapewnili mi tutaj bezpieczeństwo na tyle ile mogli to zrobić). Niestety nigdy więcej nie ujrzałam tej kobiety choć bardzo bym chciała.
Kto wie, może jeszcze ją zobaczysz? A czy nie było ona na twarzy podobna do tej kobiety z dzieckiem, która spotkałaś wiele lat wcześniej? Zastanawia mnie, czy to czasem nie ta sama osoba, tylko pod różnymi postaciami?
OdpowiedzUsuń