19 listopada 2010

Okropny sen z pszczołami.

Nadal nie mogę zapamiętać snów,  które śnią mi się podczas nocy.  Wiem że coś mi się śniło ale nie pamiętam snu, nie wiem ja kto tłumaczy ale tak jakby faktycznie coś blokowało możliwość zapamiętania go. Jedynie co pamiętam takie jakby  siwawe chmury a gdzie nigdzie przebijały się pasy czerni i co ciekawe to była jakby wielka kula na całym widzeniu ja kto się widzi śniący sen . Gdyby nic mi się nie śniło pamiętałabym tylko czarny ,,ekran,, , w moim przypadku to oznacza, że nie było żadnego snu.
Oglądając dziś film, leżałam sobie na sofie w salonie i moja kotka położyła się na moich nogach , przysnęłam razem z nią . Przebudziwszy się coś mi się śniło ale oczywiście nie mogłam zapamiętać ale moja prawa ręka , nie czułam jej tak mi zdrętwiała. Gdy już ręka doszła do siebie ponownie przysnęłam i tak mną wstrząsną ten sen że muszę go tu opisać.

Sen zaczyna się dziać w jakimś mieszaniu które wynajmowaliśmy od kogoś z narzeczonym  i tez leże na sofie , dopiero co się przebudziłam i zaczęłam wyciągać z włosów pszczoły były wszędzie na mnie na ścianach i oknach ,nawet chodziły po firankach . Zaczęłam pryska wszystko środkiem owadobójczym (?) ,  tak że wszystko było białej pianie ale te pszczoły oblazły mnie powchodziły pod bluzkę. Kiedy się uporałam z tymi pszczołami  jedna została pod rękawem , użądliła mnie ; strasznie mnie to bolało w jednej chwili zalałam się łzami i krzykiem z bólu choć się powstrzymywałam. Gdy spojrzałam na rękę zobaczyłam , że pszczoła przegryzła rękaw i  rękę lekko wygryzła tak że była rana ; narzeczony zabrał  ją z mojej prawej reki (tak ta sama która mi zdrętwiała) ja chciałam wycisnąć jad wiec najpierw wypłynęła  mała ropa a potem coś zaczęło wypytywać coraz grubszego aż do takie grubej tłustej larwy około 10 cm długości i grubości z 4 cm . Wpadłam w jakby szok czy nawet szał,  że coś takiego z reki mi wyszło i pozostawiło taka wielka dziurę i kość jeszcze mi wyszła na zewnątrz. Dalej snu zbytnio nie pamiętam tylko jakieś przebłyski mam, więc potem gdzieś widzę we śnie, że ktoś mną rzuca o ścianę z ta biedna ręka. Kolejny obraz to siedzę w kuchni z narzeczonym ręką zabandażowana  czy w gipsie ; siedząc omawialiśmy rachunki co najpierw trzeba opłacić itp. Nie wiem skąd ale w tej kuchni pojawił się facet niby uzupełniał papier i produkty w łazience (?) ! I co dziwne pamiętam tego faceta z innego snu , który wchodził do czyjegoś mieszkania właśnie z produktami i papierem  a ktoś mówił,  że to właściciel mieszkania i ma klucze i tak robi. Mężczyzna ten jest w średnim wieku lekko przydługawe włosy koloru siwego czy białego spod spodu  przebijały się gdzie niegadzie czarne pasma ,ubrany był w białą koszule i czarne spodnie z materiału. Tak samo wyglądał w dzisiejszym śnie , kiedy skończył to co miał  w łazience zapytam się go czy jest właścicielem mieszkania  on odpowiedział  twierdząco i byłam już spokojna bo we śnie pamiętałam o tamtym, potem przyjechała  mama narzeczonego z mężem i gdzieś szliśmy razem a mnie nadal ta ręka bolała.
Los larwy nie jest mi znany , nie pamiętam co się z nią stało.

Nie mam zielonego pojęcia skąd taki sen miałam ,nic takiego nie oglądałam w tv by  wpłynęło to na mój sen. Pszczół się nie boje panicznie,  wiec nie rozumiem dlaczego to były pszczoły? Może macie jakieś pomysły z tym snem ?

1 komentarz:

  1. Według sennika Ewy Seydlitz, z którego ostatnio korzystam, ręce wyrażają dążenie do kontaktów z innymi osobami, natomiast pszczoły, które atakują oznaczają krytyczne nastawienie osoby śniącej do osób pracujących w jednej grupie, odnośnie ich sposobu życia czy myślenia co prowokuje szykany ze strony oburzonych osób względem śniącego. Jeśli przyśniła Ci się jedna pszczoła to może chodzić o jedną konkretną osobę.

    OdpowiedzUsuń